W Ogrodzie Saskim w Lublinie wystartowała dzisiaj 9. Mila Pamięci Ofiar Komunizmu. W biegu o długości jednej mili lądowej wzięło udział blisko 400 uczestników, głównie dzieci i młodzież z lubelskich szkół. Celem było upamiętnienie ofiar komunistycznego totalitaryzmu.
W sobotni poranek lubelskimi ulicami pobiegło około 400 zawodników, którzy pokonali dystans 1609 m. Celem biegu było upamiętnienie w sportowy sposób ponad 170 milionów ofiar systemu komunistycznego. Dystans 1609 m – czyli milę lądową – wspólnie pokonali uczniowie z klas 5-8 szkoły podstawowej, uczniowie ze szkół średnich oraz rodzice i nauczyciele.
- Biegam bo lubię, chociaż muszę się oszczadzać po kontuzji kolana. To był mój trzeci bieg "mili pamięci". Uważam, że upamiętnienie tych, którzy zginęli jest bardzo ważne - powiedział nam tuż po przekroczeniu linii mety Aleksander Bronisz, uczeń klasy 7 Szkoły Podstawowej nr. 28 w Lublinie.
- Dziewiąta Mila Ofiar Komunizmu jest częścią lubelskiej biegowej triady. Rozpoczynamy ją w czerwcu Biegiem Solidarności-Lubelski Lipiec. W trzecią sobotę września odbywa się Mila Pamięci Ofiar Komunizmu i kończymy 11 listopada- Biegiem Niepodległości- wylicza Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”, organizator wydarzenia.
- Bieg to wspaniała forma zaczerpnięcia wiedzy o ofiarach komunizmu. Myślę, że każdy uczestniczący w dzisiejszym wydarzeniu wie i pamięta, że komunizm zgładził ponad 170 milionów istnień ludzkich na całym świecie a także, że istniała formacja bohaterów podziemia komunistycznego - dodaje.
Każdy z biegaczy otrzymał medal z wizerunkiem bohatera polskiego podziemia, porucznika Leona Taraszkiewicza ps. Jastrząb.
Bieg był rozgrywany w ramach Lubelskiej Biegowej Triady Pamięci. Nieprzypadkowo odbywa się w drugiej połowie września, co nawiązuje do rocznicy napaści ZSRR na Polskę w 1939 roku.